Archives

Tort dla rodziców

W tym roku rodzice postanowili sobie wyprawić wspólne urodziny. Nie mogło się obyć bez tortu. Poszłam w klasykę…
Jeszcze raz 100 lat Kochani!

PS.
w środku ku dzikiej radości dzieci (i nie tylko…) szarlotka na zimno 🙂

Tortowa lekcja

Dosyć długo niczego nie wrzucałam, zaległości rosną i chyba z przekory zacznę od tortu, którego wcale nie zamierzałam pokazywać…
Przygotowałam go na wystawę tortów odbywającą się w czasie Festiwalu Czekolady i Słodyczy.
Nie zagłębiając się w szczegóły – czego mnie ten projekt nauczył jest moje! 😉

Całość wykonana z cukru i mierzy 80cm.

Elegancki tort z peonią

50 rocznica ślubu to coś, czego można zazdrościć i co można podziwiać. Dla mnie to brzmi abstrakcyjnie, ale… też bym chciała kiedyś świętować z tego powodu.
Zrobiłam taki oto torcik:

Środek zawiera czekoladowy biszkopt i kremy o smaku czekoladowym i kawowym

Tort dla Łucji

Moja śliczna siostra wyprawiała właśnie urodziny. Wyjątkowe, bo zmieniające cyfrę z przodu 😉 Z tej okazji zrobiłam jej prosty i elegancki tort.

Jeszcze raz: sto lat Ulek i oby ten rok przyniósł to, co najlepsze… PS. W środku ciasto czekoladowe z musem z owoców leśnych.

Tort dla Siostry

Wymyśliłam sobie, że tort dla mojej Super Siostry ma być prosty i stonowany a do tego jeszcze słodko wyglądający… Wydaje mi się, że uzyskałam ten efekt, tzn ja to wiem, problem mogą mieć osoby, które widziały go na miejscu, bo wyglądał troszkę inaczej… tak chyba jednak mają latające torty… Iwko, tak wyglądał zanim do Ciebie wyszłam:

Dla przełamania słodkiego wyglądu do środka zapakowałam biały biszkopt z musem cytrynowym. Bardzo orzeźwiający. Jeszcze raz: sto lat Iwko!

Tort na roczek Alicji

Ala właśnie skończyła roczeka a jej mama poprosiła o torcik bez różu za to ze zwierzakami. Postanowiłam zrobić dla tej młodej damy elegancki tort z hipopotamicą i kwiatkami. W środku siedzi biały biszkopt i musem z białej czekolady i malinami i borówkami. Całość wyglądała tak:

Tort na czterdziestą rocznicę ślubu

Nad tym projektem sporo myślałam i nie mogłam się zdecydować co zrobić. Pomysłów miałam zdecydowanie za dużo jak na jeden tort. Dostałam jednak zaproszenie i doszłam do wniosku, że najlepiej będzie do niego nawiązać. Tym sposobem powstał taki tort:

Tort urodzinowy córeczki

To był pierwszy z tortów, jakie wykonałam dla mojej córci.
Zaniosła go do przedszkola. Po powrocie powiedziała, że jak będę robić kolejny, to ona chce inny krem, bo ten był niedobry. Prosto, zwięźle i… boleśnie. Zrozumiałam. Nie będę więcej robić ani pianki pomarańczowej ani cytrynowej.
Będę za to robić słodkie korony obsypane brokatem – bardzo efektowne!

PS.
Dziecię moje ograniczyło się do skonsumowania… korony 😉